czwartek, 23 grudnia 2010
?
- To czemu się po prostu nie zapytasz?
- Jak się jej zapytam, to ona jak będzie wiedziała to owszem mi powie, ale potem się go spyta skąd ja o tym wiem, a jak nie będzie wiedziała, to i tak do niego pójdzie, ale żeby się zapytać o to, a on się wtedy zapyta skąd ona o tym wie. Powie mu że ode mnie i nie będzie fajnie.
- Rozumiem. to czemu się go nie zapytasz tak wprost?
- No bo jak się go zapytam, to on będzie chciał żebym ja pierwsza odpowiedziała na pytanie które on mi zadał. Ja nie odpowiem i on zacznie się domyślać. Żeby się nie domyślał, musiałabym mu wszystko wyjaśnić, a tego nie mogę zrobić.
- Jasne. Porąbane to wszystko. A powiesz mi dlaczego koniecznie chciałaś to wiedzieć?
- Lepiej by było jakbyś się nie zapytał.
- Lepiej dla kogo?
- Dla ciebie.
- Czemu?
- Tego z kolei nie chciałbyś wiedzieć.
- A coś mi się stanie?
- Dla twojego własnego dobra przestań się już pytać.
- Kto pyta nie błądzi.
- Ty już się zgubiłeś.
- Odnajdę się?
- Nie wiem.
- A dlaczego się zgubiłem?
- Chyba przez kogo
- No kogo?
- ...
- Nie odpowiesz mi?
- Nie.
- A znam ta osobę?
- Tak.
- Mam szansę domyślić się kim ona jest?
- Skąd mam wiedzieć, nie siedzę w twojej głowie...
- A czasem zachowujesz się jakby tak właśnie było.
- No bo dużo o tobie wiem.
- Właśnie. Ja ciebie prawie w ogóle nie znam.
- Czy to źle?
- Ty mi to powiedz.
- Wiedza często boli, ból niewiedzy boli też bardziej, a poza tym jest to niebezpieczne.
- Nie o to pytam.
- Ale ja ci odpowiadam. Sam dojdź do wniosków jakie ci pasują.
- Nie dochodzę do żadnych.
- Dojść za ciebie?
- No dawaj.
- ...
- I co?
- Nie zczaiłeś? To było retoryczne pytanie.
- Aha. Ja chyba zaryzykuję i chcę wiedzieć o tobie więcej.
- Ale ja nie chcę żebyś wiedział.
- Czemu?
- O losie, bo zmienisz swoje nastawienie, do mnie, świata, otaczających cię ludzi, systemu, rzeczywistości i całej reszty. Z reszta prawdopodobnie nie będziesz chciał mnie już znać, a tego nie chcę.
- Jest aż tak źle?
- A kto mówi że jest źle?
- No dobra. A jak obiecam że nie zmienię nastawienia po tym co powiesz?
- Po pierwsze to nienawidzę jak ktoś mi coś obiecuje, po drugie nie uda ci się, a po trzecie i tak ci nic nie powiem.
- Z resztą dlaczego jesteś taka pewna że to nastawienie się tak diametralnie zmieni?
- Bo już próbowałam. Straciłam wielu ważnych mi ludzi, ciebie nie chcę stracić.
- Nie jestem jak wszyscy. Nie stracisz mnie.
- Nie bądź taki pewien.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Nie chce mi się czytać ;P
Prześlij komentarz