piątek, 19 listopada 2010

Po dziesiąte: Słucham alfabetycznie wszystkiego z moich 6.6 dni muzyki.

Po dziewiąte: Co z tego że jestem pewna tylu rzeczy skoro gdy wreszcie się zapyta nie będę umiała nie skłamać?
Po ósme: Słyszę wibracje telefonu.
Po siódme: Farbeni.
Po szóste: Szlaban.
Po piąte: No ba.
Po czwarte: Napisałabym 'Fuck.', ale że nie przeklinam, to bedzie po piąte.
Po trzecie: Tydzień temu popełniłam błąd, wszystko było ok przez dwa dni, potem było niefajnie, ale wszystko się naprawiło. Trzy dni temu znów się posypało, ale teraz jest cudownie. Błąd powtarzam, ciekawe kiedy się to odbije..?
Po drugie: Kate, wiesz że jestem z Tobą, nawet jak mnie nie widać. I jestem lepsza niż Andrzej!
Po pierwsze: Ups.

Brak komentarzy: