sobota, 9 października 2010

czerwony stanik.



- I wtedy poszliśmy do mojego pokoju, zamknąłem drzwi. Ona leżała już na łóżku, w czerwonym staniku i tej seksownej spódniczce...
- W czerwonym staniku, mówisz?
- No w czerwonym.
- I mówisz że było to na koniec imprezy i zostaliście w tym pokoju do rana?
- No przecież mówię.
- Ściemniasz, ona nie miała stanika tego wieczoru.
- A ty skąd o tym wiesz? To moja dziewczyna, nie?
- No cóż, a wiesz co robiła przed ta imprezą?
- No...
- Była ze mną. Ten czerwony stanik który rzeczywiście miała przed południem, zostawiła u mnie. Razem z resztą bielizny, i tak nie nadawała się do użytku po tych kilku godzinach razem.... Przyjacielu.


Brak komentarzy: