piątek, 8 października 2010
Yin & Yang
Było to jak Yin i Yang, proste, twarde i równe, złączone rozłączalnie, ale dokładnie z węższym już nie kanciastym i giętkim. Teraz to co wyprostowane jest zaplątane, to co niebieskie takie pozostało. Nabrało też sensu i stało się symbolem. Pewno nie na długo, pewno nie na zawsze, ale teraz to co jest złączeniem, kiedyś samo złączone było. Trzy, między dwoma przez jedno, dla jednego dwa by były trzy, ważne są wszystkie, nie do końca dwa wiedzą i jedno też nie, trzy są razem, ale są też dwa, dwa, dwa, jedno, jedno, jedno i trzy. Będąc razem bywają osobno, zawsze wracają, myślą, mówią, ale czy są? Nadzieja matką głupich, trzech, czy dwóch? Na pewno ponad jeden.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz