niedziela, 22 sierpnia 2010

Brat pirata ściągnął brata pirata.

Brat pirata ściągnął brata pirata. Jak zawsze inteligentne stwierdzenie Oli i Patrycji (Miri siedziała z nami i się głupio i uśmiechała pożerając Princessę [ok, Miri nie wściekaj się już koryguję: Miri uprzejmie patrzyła się jak wraz z Patrycją wspominamy nasze dawne powiedzonka {podrywacz krewetek w spożywczym przy mrożonkach} i zwyczaje {kółeczka, których celem było unikać Pawła, który jak na złość nie chciał być unikany i nam na złość nie pozwalał się unikać, bo tak chciał.}] i zastanawiając się o co nam chodzi), bo nasze stwierdzenia zawsze są celne, na temat i na czasie.:)

***

' - Nie. Nigdy. Niemożliwe. - powiedziałem na głos do siebie. - Czy Twoje sny Mordimerze, nie mogłyby się nauczyć tych trzech słów?
Potrafię panować nad swoim życiem, lecz nigdy nie byłem, nie jestem i nie będę w stanie panować nad moimi snami.'

Jacek Piekara, Łowcy Dusz

Niby zbieg okoliczności, ale moje sny również mogłyby się nauczyć tych słów, Mordimerze.


***


Nie będę was zanudzać moim cudownym życiem, tym jaki dziś miałam humor, jakie skarpetki mi mama kupiła i z kim gadałam. Z kim byłam na pizzy, z kim na lodach i gorącej czekoladzie. Jakie powiązania na tańcach odkryłam i do jakiej piosenki mieliśmy układ. Tym co mi się dziś śniło, a co śniło mi się wczoraj. Tym jaki zespół odkryłam i dzięki komu. Kto chciał ze mną dziś gadać i go zlałam, choć mam wrażenie że wcale go to nie ruszyło i co wczoraj dostałam...

Buenos Aires

Brak komentarzy: