poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Zbyszko - nasz nowy wychowawca.

No i znów będzie że tworzę plotki (co jest bardzo dobrym sposobem na zabicie czasu tak betewu). Gadałam z prefektem. Niby nic nie powiedział, ale jak się pytałam czy to ona, to tylko powtarzał: nie ode mnie to usłyszałaś, ja tego nie powiedziałem, tonem, który mówił sam za siebie. Facetka od angola. Bójcie się dzieci katola!


Ps: mam wrażenie że dobrałam odpowiedznie zdjęcie, do tego co nas czeka kochani.

Brak komentarzy: