the Static Age
środa, 8 września 2010
Drumming i frędzelki.
U mnie w kółko Dream Theater, na dole, u taty Evanescence, więc klimat w domu jest bardzo odpowiedni. Brakuje Dimmu Borgir u siostry i koledzy sataniści mogliby wbijać.
Bercelona y spaghetti bolonese
.
1 komentarz:
Missy M.
pisze...
DT :D:D:D
tak trzymaj! ;)
8 września 2010 23:14
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
DT :D:D:D
tak trzymaj! ;)
Prześlij komentarz