niedziela, 19 września 2010
I wszystkie małpki spadną znów, uuu!
Zrobiliśmy tortillę, wyprowadziliśmy Patrycję z psem, (albo jak kto woli Patrycja z nami wyprowadziła psa), zjedliśmy tortillę (nie obyło się bez różnego typu wypadków - od rzucania jedzeniem po przepołowienie się domu, do którego nie doszło [nie doszło do przepołowienia, a nie domu], spowodowanego Titanic'iem Kamila), stworzyliśmy HWDW, wieśniacy się na nas patrzyli, chowali coś w krzakach i chodzili w tą i z powrotem, czytaliśmy stare scenariusze, graliśmy w małpki, bierki i 'Kocham Cię Polsko' (co ostatecznie skończyło się niefajnym telefonem), rzucaliśmy żelkami, patyczkami i wszystkim innym co wpadło nam w ręce, zwiedziliśmy kiedyś stadion, jeździliśmy kiedyś samochodem, mijaliśmy kiedyś sad z kiedyś jabłkami i demolowaliśmy kiedyś podjazd.
Oby tak częściej. xoxx:*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz