środa, 22 września 2010

Po tańcach.



Spocona, wykończona i w końcu szczęśliwa. 







Dla tego zapachu można zwariować... 

2 komentarze:

Missy M. pisze...

pikne żeberka (czyt. zeberki)!

S. L. pisze...

ŻEBERKA?! Nawet nie probuj obarazac moich zyraf.... ee tego, zeber:P
Pączek z musztardą.